Poniższy opis będzie tylko i wyłącznie moim doświadczeniem. Jeśli chodzi o antydepresanty należy skonsultować się ze specjalistą - lekarzem psychiatrą, by odpowiednio dobrać lek i dawkę (co nie zawsze jest łatwe, są ludzie, którzy latami nie mogą się ustabilizować - taki jest fakt).
Antydepresanty mogą uzależniać.
Antydepresanty mogą czasowo (na początku, kiedy mamy skok wzrostu neuroprzekaźników, zwiększenie odwagi itp) prowadzić do zachowań skrajnych, typu samobójstwa - najlepiej mieć zaufaną osobę, która będzie trzymała nad nami pieczę.
Naprawdę dobrze na ten czas mieć plan awaryjny.
Jeśli jest możliwość położyć się na oddziale - zrób to.
Leki które ja brałam to SNRI - inhibitory wychwytu zwrotnego serotoniny.
Ogólnie, między zakończeniami nerwów są niewielkie przestrzenie(szczeliny synaptyczne), przez którą przechodzi neuroprzekaźnik (serotonina, noradrenalina). Na drugim końcu mamy miejsca, gdzie ten neuroprzekaźnik wnika.
Możemy mieć sytuację, gdzie samego neuroprzekaźnika jest za mało.Wychwyt zwrotny powoduje zwiększenie stężenia neuroprzekaźnika w układzie nerwowym.
Drugim rodzajem leku są leki z grupy SSRI - selektywne inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny. W skrócie ich mechanizm działania jest bardzo podobny.
Szczegółowe informacje znajdziecie u lekarza oraz na dobrych stronach w necie. Wikipedia w tym aspekcie też jest całkiem spoko.
Leki które ja stosowałam:
1. Duloksetyna - SNRI - nadal stosuję
Stosowany w leczeniu depresji oraz lęku uogólnionego - czyli uczucia strachu przed bliżej nieokreśloną rzeczą. U mnie objawiało się to uczuciem jakbym w głowie miała wielką cegłę, która nie pozwala mi myśleć oraz w środku mojego ciała czułam jakby brzęczenie, drżenie, niepokój. Ciągłę bóle brzucha, lęki przed różnymi dziwnymi rzeczami, liczne objawy psychosomatyczne.
Objawy niepożądane: nie miałam.
Czy działa: tak
Czy zawsze będzie działać? NIE - może się okazać, że przy moich schorzeniu (borderline - osobowość skrajna emocjonalnie) po pewnym czasie lek przestanie działać, konieczna będzie przerwa, zmiana itp. Może się równie dobrze okazać, że kuracja pomoże i już wszystko będzie ok.
Co się dzieje jak przerwałam/zmniejszyłam dawkę? Po miesiącu lęki wracają. Powoli, niepostrzeżenie wkradają się do życia, by znowu przejmować kontrolę nad umysłem i ciałem. Znowu paraliż, lęki, człowiek czuje się przeciążony. Szaleje, ma epizody maniakalne.
Ciąg dalszy nastąpi.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz