Poszukiwania

 Mądra osoba powiedziała mi, że magia zawsze wymaga czegoś w zamian. Niby oczywista sprawa, a jednak trochę otworzyła mi oczy na to co robię lub nie robię. 

Wydaje mi się, że proste rzeczy, jak intencja na początek dnia nie są szkodliwe. Powtarzanie pewnych mantr na początek dnia, by nastroić się pozytywnie, pewne rytuały, powtarzane co dzień - tak jak życzenie Panu bezpiecznej drogi, pogłaskanie kotów przed wyjściem i obietnica, że wrócę jak najszybciej są dla mnie ważne, niezbędne. Czuję wewnętrznie, że słowa wypowiedziane szczerze i z dobrą intencją mają zawsze niesamowitą moc.

Także stosowanie olejków kwiatów, np do kąpieli czy jako mgiełka. Otaczanie się przyjemnymi zapachami ponownie daje mi dobrą energię. Czuję jakby była to bariera przed złymi rzeczami. Oczywiście, one będę się zdarzać, ale takie działania sprawiają, że czuję się bardziej odporna psychicznie. Jakbym posiadała tarczę.

Także kamienie szlachetnie, o których wspominałam wcześniej.

Dzisiaj mam kolczyki z kamieniem "tygrysie oko". Według wierzeń (niekoniecznie Słowiańskich) wojownicy wyposażali się w ten minerał, by uchronić się przed ranami. Podobno także przyciąga zdrowie.

Poza tym, wszystko co "tygrysie" ma dla mnie pozytywny wydźwięk. Tylko mój Pan wie o co chodzi ;)

W związku z powyższym chciałaby znaleźć nauczycielkę. Oczywiście, może się okazać, że nie spełniam wymagań. Może się okazać, że nauka będzie dla mnie zbyt obciążająca, albo niemożliwa z uwagi na moją pracę i styl życia. Jednak chciałam przynajmniej porozmawiać z taką osobą.    

Zdaję sobie też sprawę z tego, że jest dużo domorosłych czarownic. Osób, które z tego robią szkopkę, nie mają pojęcia i mogą być szkodliwe nie tylko dla siebie, ale także dla innych. Nie chciałabym trafić na taką osobę.                                                    

Doskonale wiem także, że mój Pan może nie wyrazić na coś takiego zgody. Wszystko się okaże. Na razie rozmowa.